1. Metryczka dla Filipa
Do tej pory wykonałam kilka metryczek, jednak wzór z bucikami chyba mnie prześladuje. Każdy chce buciki i to właśnie te a nie inne. A przecież jest tyle pięknych dostępnych wzorów.Pierwszą zamówiła babcia z okazji narodzin swojego pierwszego wnuka.Wykonana była na kanwie 14 ct, muliną DMC. Oprawiała sama babcia w rameczkę kupioną za grosze w Pepco.
2. Metryczka dla Leny
Ten hafcik wyhaftowałam na prośbę siostry, która była chrzestną u przyjaciółki. Chciała zrobić oryginalny prezent i poprosiła o zrobienie metryczki dla Leny. Siostra sama oprawiała obrazek. Ramkę kupiła u fotografa. To ona wykonała to niezbyt dobre zdjęcie. Tak jak wcześniejszą metryczkę krzyżykowałam na kanwie 14 ct muliną DMC.
3. Metryczka dla Jary
Kolejny hafcik z bucikami wykonałam na zamówienie niemieckiej babci, która poprosiła mnie o zrobienie dwóch metryczek dla swoich wnuczek. Aby Jara, starsza o rok, nie była pokrzywcona, więc i dla niej wyhaftowałam obrazek. Użyłam kanwy 14 ct i mulinę Ariadna. Od razu mówię, że nie oprawiałam metryczek. Usuwając wcześniejszego bloga straciłam zdjęcia a w swojej galerii mam tylko te, które przesłała mi babcia. Jestem do dzisiaj w szoku jak można było tak źle oprawić obrazki. Jednak skoro właścicielom tak pasuje, to mi nic do tego.
4. Metryczka dla Grety
Tak jak wspominałam Greta to druga wnuczka niemieckiej babci, która otrzymała w prezencie z okazji chrzcin taki obrazek. Dla mnie również sprofanowana złym oprawieniem, jednak lepiej wygląda niż pierwsza.
5. Metryczka dla Michaela
Ostatnie butki haftowałam dla Michaela na kanwie 16 ct, dwoma nitkami muliny Ariadna. Babcia, która zamawiała obrazek, sama oprawiała go w niezbyt pasującą brązową ramkę i to bardzo nieudolnie, gniotąc przy tym kanwę.
Kolejna metryczka jest na szczęście z misiem. Jak odnajdę zdjęcie to się pochwalę. W najbliższym czasie muszę wyhaftować jeszcze dwa obrazki dla maluszków, które zawitały na ten świat. Wzory jeszcze babcia wybiera. Trzymajcie kciuki by nie były to powyższe buciki.
Hej, jak miło Cię znowu widzieć i miło mi, że o mnie pamiętasz :-) Mam znajomą, która co roku zamawia u mnie kartkę z Pegazem - ten wzór sobie upodobała i żadnego innego nie chce, choć raz skusiła się na koty. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAnetko jakbym miała Cię nie pamiętać. Obiecję, że będę Cię odwiedzać na blog bardzo często.Jeśli codzi o dwie nowe metrczki, to namówiłam zamawiającą babcie na inne wzory. Odmieni mi się po tylu buciczkach.
UsuńIzabelko, piękne są te metryczki i będą stanowić wspaniałą pamiątkę dla dzieciaczków.
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetnie pokazują jak wiele złego może wyrządzić obrazkowi niewłaściwie dobrana ramka.
Uściski.
Małgosiu ubolewam, ze moje hafciki zostały tak sprofanowane niewłaściwą oprawa, ale kłóciła się z włascicielami nie będę. Skoro uważają, że jest dobrze, to niech tak mają.
UsuńKiedyś się zastanawiałam, jakie obowiązki pochłonęły Cię aż tak bardzo, że skończyłaś z blogowaniem ?
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że wróciłaś :-) Nie dziwię się, że wzór z bucikami jest tak często zamawiany, mnie też zachwyca :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)
Kochana, po stracie Danusi Kielar jakoś nie mogłam przemóc się do pisania. Wszystko na blogu mi o niej przypominało. Dopiero niedawno przezwycieżyłam się i powróciłam do Haftu i bloga.
UsuńDobrze, że jesteś znowu z nami. Piękne metryczki z bucikami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Dziękuję bardzo. Cieszę się, że jeszcze mnie pamiętasz.
UsuńŚliczne metryczki! Ja tak mam z aniołkami:( Wyszywam już ... nie wiem którego i powiem Ci że mimo że słodkie, mam już dość;)
OdpowiedzUsuńWiem co masz na myśli, hi, hi... Jednak Twoje aniołki są przeurocze i perfekcyjnie wykonane.
UsuńHehe podobno najgorsze pierwsze 100 potem idzie z górki :) swietna robota !!!
OdpowiedzUsuńDzięki, jednak buciki mam nadzieję sobie na razie odpuszczę. Teraz haftuję dwie całkiem inne metryczki.
Usuń